sobota, 4 stycznia 2014

Rozgrzewka

Ja ciągle w Rosario.
Mam wrażenie że przygotowania do rajdu to najtrudniejszy etap.
Samo załatwienie akredytacji trwało niemalże dwa dni, a to tylko moja skromna osoba.
Zawodnicy od dwóch dni też nie mają lekko. Odbiory techniczne samochodów, testy itp.
W mieście ewidentnie da się odczuć zbliżające się święto, jakim niewątpliwie jest start Dakaru.
Ja sam rozdałem już chyba z 10 autografów, jeżdżenie po mieście oklejonym sponsorami samochodem to naprawdę miłe uczucie. Wszyscy nam machają, pozdrawiają, przepuszczają itp. 
Czuję że na starcie będzie tłoczno :)
Jutro rano rozpoczyna się pierwszy etap. Pobudka o 2:00 naszego czasu i jazda do mety.

Trzymajcie kciuki za chłopaków.

Rodzinka ogląda nasz samochód na skrzyżowaniu.


Obserwator na koniu.
Marek Dąbrowski i Jacek Czachor podczas testów.




































































Adam Małysz i Rafał Marton podczas testów.


































Chłopcy z KTM jadą przez miasto.

































Kuba Przygoński w drodze do parku maszyn.


1 komentarz: